Na początku lat 90-tych, Polska przeszła ogromną transformację ekonomiczną. Każdy grunt, który do tej pory był własnością publiczną, mógł zostać sprzedany za małe kwoty osobom prywatnym. Nastał ogromny rozkwit nowych firm, inwestorzy zaczęli się wzbogacać, sprowadzając do Polski niedostępne do tej pory produkty.
Lecz we współczesnych czasach, nie jest już tak prosto otworzyć własny
biznes. Lecz tym co nadal pozostało w cenie są grunty.
Dziennikarz: Yosuke WATANABE
Na podstawie danych z: http://www.flickr.com
Polska jest krajem nieustannie rozwijającym się. Dzięki temu, co roku napływa do nas obcy kapitał, przeważnie europejski. Budowane są kolejne firmy, strefy ekonomiczne na peryferiach miast, a również nowe miejsca pracy. Lecz aby taka firma (zobacz
pomiar zagęszczenia gruntu) mogła u nas wybudować się, potrzebne są tereny inwestycyjne, na których możemy wybudować nową fabrykę. Są one często własnością osób prywatnych, czasami rolników, którzy za sprawą sprzedaży są w mocy odczuwalnie powiększyć swoje zasoby finansowe. Tak samo jest w momencie, kiedy organizowana jest
budowa nowej autostrady. Mimo iż część ziem jest wciąż państwowa, to i tak wzdłuż projektu często zdarza się, że potrzebne tereny inwestycyjne są własnością osoby prywatnej, od której należy ten obszar wykupić.
Innym wydarzeniem które miało miejsce w latach 90-tych, było zamknięcie wielu podupadłych fabryk i hut. Na tych terenach, w dużych miastach, ostatnimi czasy powstały parki przemysłowe. Dzięki dotacji z UE, te miejsca, będące własnością miast, rozkwitły. Zaczęto budować tam filie uniwersytetów, spore magazyny do wynajęcia, korporacje z zagranicznym kapitałem rozpoczęły przenosić tam swoje oddziały, zob. tereny inwestycyjne. współcześnie są to swego rodzaju strefy ekonomiczne, które nie znajdują się na peryferiach a w większych dzielnicach miast.